Nie udało się wejść na Rysy z polskiej strony. Nie było nawet sensu, chmury wisiały nisko, ciągle padał deszcz co powodowało, że trudniejszy fragment do przełęczy pod Rysami mógł się okazać niebezpieczny. Udało się natomiast zjechać z Morskiego Oka do Łysej Polany na hulajnodze. Zazwyczaj męczący, 10-cio kilometrowy, asfaltowy odcinek przemyka się na hulajnodze w niecałe pół godziny
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz