poniedziałek, 7 grudnia 2015
poniedziałek, 21 września 2015
Ständige Vertretung
Nie śmierdzi kadzidłem i fajkami jak w Dragonie ale czuć ze to miejsce gdzie rodzą sie wielkie rzeczy. Oby było tak dalej.
piątek, 11 września 2015
poniedziałek, 13 lipca 2015
Narzekanie
Podróż do Polski trwała 10 godzin, potem bieganie po mieście, żeby wszystko załatwić, potem wesele i znowu ta cholerna autostrada. Masakra, najgorsze jest zmęczenie, które nie pozwala zasnąć.
środa, 8 lipca 2015
Steinhuder Meer
Steinhuder Meer to duże jezioro ok 40km od Hannoveru. Chyba największe w okolicy. Pojechaliśmy na plażę o nieco"dubajowskich" kształtach.
Plaza jest bardzo duża i czysta, a zaplecze gastronomiczne typowo niemieckie, czuć wiec bratwursty i frytki z curry i majonezem. To co mnie niezwykle uderzyło to syf okrutny jaki pływał w wodzie. Jakby zawiesina spróchniałego drewna i mulu. Przejrzystość wody to około 2 do 4 centymetrów a patrząc pod słonce widać było tłusta, oleista, wielobarwna powlokę na powierzchni wody, a zeby sie do tego syfu dostać trzeba było sforsować ok metrowy pas mulu i błota po kolana. Pomimo tego Niemcom się podobało i nawet się w tym kapali, młodym Polakom z uwagi na dostępność piasku, wody i możliwość upieprzenia się w błocie.
Plaza jest bardzo duża i czysta, a zaplecze gastronomiczne typowo niemieckie, czuć wiec bratwursty i frytki z curry i majonezem. To co mnie niezwykle uderzyło to syf okrutny jaki pływał w wodzie. Jakby zawiesina spróchniałego drewna i mulu. Przejrzystość wody to około 2 do 4 centymetrów a patrząc pod słonce widać było tłusta, oleista, wielobarwna powlokę na powierzchni wody, a zeby sie do tego syfu dostać trzeba było sforsować ok metrowy pas mulu i błota po kolana. Pomimo tego Niemcom się podobało i nawet się w tym kapali, młodym Polakom z uwagi na dostępność piasku, wody i możliwość upieprzenia się w błocie.
Burgberglauf
Gehrden to mała miejscowość ok 15 kilometrów od Hanoweru. Burg to po niemiecku zamek, berg to góra a lauf to bieg. Przed tym biegiem tylko pierwszy i trzeci człon nazwy utkwił mi w pamieć co podczas biegu okazało niewystarczające. Co ciekawe udało się namówić Dorote na pobiegniecie 5km. Trasa tego biegu absolutna katastrofa - ciągle w gore i w dol przy czym mowa tutaj o nachyleniach rzedu 12%. Pierwszy kilometr puściłem się optymistycznie na 4:10 co odbiło się na końcówce gdzie absolutnie opadłem z sil. Dorota wypadła niezłe, tyle ze spala potem dwa dni. Aaa, widoki z trasy bardzo ładne!
Półmaraton
HAJ Hannover Marathon jest fajnie zorganizowany. Tego samego dnia jest bieg maratoński, półmaraton, 10-stka, 5-tka i inne krótsze biegi. Dodatkowo, jak to w Niemczech odbywa się fest z atrakcjami dla dzieci. Dobre bo jest co robić w czasie oczekiwania finish. To co jest trochę nie takie jak powinno być to zwyczaj obiadowania kibiców na trasie, także biegnie się czasem w dymie z grilla. W Poznaniu jest lepiej.
sobota, 7 marca 2015
wtorek, 24 lutego 2015
środa, 18 lutego 2015
Subskrybuj:
Posty (Atom)