Są takie utwory, które usłyszy się, gdzieś przypadkiem i momentalnie przechodzą Cię ciarki po plecach. Po czasie, ciągle pamiętasz tą melodię i sytuację w jakiej ją usłyszałeś. Maria Peszek powiedziałaby może, że jarzą się i parzą jak druciki z miedzi. Zapadają w pamięci na zawsze i gdy tylko sobie przypomnisz melodię czy motyw z tego utworu to przypomina Ci się cała, często miła sytuacja. To działa trochę tak jak tłumaczą szamani od NLP - pokaż komuś świąteczną ciężarówkę Coca-Coli, a z pewnością się uśmiechnie. Nie możną mieć na własność szczęścia, więc dobrze, że są chociaż wspomnienia i utwory z którymi się kojarzą. Abstrahując już od wspomnień, "In a Sentimental Moods" Duka Ellingtona i Johna Coltrane jest po prostu genialny. Ten utwór usłyszałem ponad cztery lata temu w mojej ulubionej kawiarni Behemot w Poznaniu, urzekł mnie momentalnie. Żałowałem przez długi czas, że nie zapytałem wtedy o wykonawcę. Potem, usłyszałem "In a Sentimental Moods" w taksówce, wracając późno w nocy, po wejściu do mieszkania, szukałem tego kawałka prawie do rana, opisując na forach, melodię i wymieniając instrumenty, niestety bez skutku. Jakiś czas temu, stojąc w kolejce do kibelka w Dragonie poznałem Joannę, pogadaliśmy chwilę o muzyce, która właśnie leciała i poszliśmy załatwić sprawy, w kontekście których staliśmy. Po jakimś czasie ponownie spotkałem Joannę, znowu w Dragonie. Pograliśmy w piłkarzyki i zaczęliśmy rozmawiać - tylko o muzyce. Przez kolejne kilka "dragonowych wieczorów" spotykałem Joannę, która ciągle mi wypominała, że nie znam John Coltrane. Bez przerwy namawiała "Posłuchaj Johna Coltrane - jest genialny" Przestałem chodzić do Dragona i wszystkie te rozmowy i John Coltrane poszły w niepamięć. W niedzielne południe zazwyczaj słuchał audycji "Siesta - Muzyka Świata" prowadzonej przez Marcina Kydryńskiego w radiowej Trójce i właśnie podczas tej audycji w przerywniku była reklama Polityki z płytą Johna Coltrane. Pomyślałem wtedy "Aaaa, Coltrane!" i poleciałem po Politykę. Sam sposób grania Johna Coltrane na saksofonie wydał mi się znajomy. Poszukałem trochę na necie i przypadkiem trafiłem właśnie na recenzję płyty Duke Ellington & John Coltrane, klikałem w próbki utworów, aż w końcu trafiłem na pierwszy utwór z tej płyty. Boskie 4 minuty i 14'scie sekund "In a Sentimental Moods"
"In a Sentimental Moods" To dla mnie kwintesencja jazz'u. Prosty, przewodni motyw Duka Ellingtona otaczany i rozbudowywany przez Johna Coltran'a. Sama melodia, wyznaczona prostym, fortepianowym tematem Ellingtona, trochę tak od niechcenia, ale zaczepna i mająca coś takiego wyjątkowego, synchronizującego się z rytmem organizmu. Coś, co powoduje, ze wyobrażasz sobie w myślach koncert i czujesz tą melodię tak prostą i tak genialną.
Już jest za późno, żeby usłyszeć Duke Ellingtona i Johna Coltrane wykonujących na żywo "In a Sentimental Moods" - pomimo tego dopiszę ich koncert do swojej krótkiej listy marzeń.
Panie i panowie, czapki z głów - Duke Ellington & John Coltrane - In a Sentimental Mood
http://w151.wrzuta.pl/audio/0fmgbh9rrSR/duke_ellington_john_coltrane_-_in_a_sentimental_mood
"In a Sentimental Moods" To dla mnie kwintesencja jazz'u. Prosty, przewodni motyw Duka Ellingtona otaczany i rozbudowywany przez Johna Coltran'a. Sama melodia, wyznaczona prostym, fortepianowym tematem Ellingtona, trochę tak od niechcenia, ale zaczepna i mająca coś takiego wyjątkowego, synchronizującego się z rytmem organizmu. Coś, co powoduje, ze wyobrażasz sobie w myślach koncert i czujesz tą melodię tak prostą i tak genialną.
Już jest za późno, żeby usłyszeć Duke Ellingtona i Johna Coltrane wykonujących na żywo "In a Sentimental Moods" - pomimo tego dopiszę ich koncert do swojej krótkiej listy marzeń.
Panie i panowie, czapki z głów - Duke Ellington & John Coltrane - In a Sentimental Mood
http://w151.wrzuta.pl/audio/0fmgbh9rrSR/duke_ellington_john_coltrane_-_in_a_sentimental_mood
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz